To pytanie dość często powraca w naszych rozmowach. Jakże często spostrzeżenia są zbliżone. Idziesz na warsztat, czy uczestniczysz w wydarzeniu zauważając brak spójności u prowadzącego. Przedstawia siebie jako osobę miłującą cały świat, działającą ku wyższej świadomości i dobru ogólnemu, walczącą z "siłami ciemności". I zaczyna pojawiać się dysonans, kiedy zaczynasz się wsłuchiwać w prawdy, które przedstawia.
Coś jest nie tak.