Dlaczego warto wziąć udział w warsztacie "terapie kwantowe" Krzysztofa Brzostowskiego?

Dlaczego warto? Bo warto :)

Po pierwsze dlatego, iż prowadzący rzeczywiście umie pracować w polu serca i skutecznie tego potrafi nauczyć. Podczas warsztatu zostaje zainicjowana transformacja, która korzystnie (choć czasem gwałtownie) prowadzi uczestnika do wymarzonego przez niego życia.
Czego możesz dowiedzieć się na warsztacie?

Po pierwsze poznasz techniki kwantowe nie z suchego opisu, ale z punktu doświadczeń samego prowadzącego. Będą one zaprezentowane w autorski sposób, który nie tylko czyni je bardziej zrozumiałymi, ale przede wszystkim skutecznymi.

Po drugie nauczysz się osiągać pole serca oraz wykorzystywać je w pracy dla samego siebie oraz by pomóc innym.

W końcu zaczniesz pracować z osobistym polem morficznym tak, aby uwolnić je z niesprzyjających Ci energii. Poznasz także, jak skutecznie wybaczać, także sobie i dowiesz się, dlaczego jest to takie ważne (ho’oponopono).

Przekonania i programy mentalne - jak z nimi skutecznie pracować, jak wykryć i wyeliminować te, które są niekorzystne i najzwyczajniej w świecie nam nie służą - to kolejny blok do przepracowania. 

Dalej nauczysz się wykorzystywać rysunek automatyczny oraz poznasz autorską wersję mapy marzeń, by odnaleźć swój skarb. Nauczysz się także przyjmować pozycję mocy.

A teraz coś, co chyba stanowi największą wartość tych warsztatów - drugiego dnia prowadzący pracuje z każdym z uczestników indywidualnie nad zagadnieniami, które go najbardziej dotyczą tak, aby uczynić jego życie bardziej komfortowym. Co ważne - posługuje się przy tym prostymi technikami, które nie tylko są zrozumiałe dla uczestnika, ale nadto wysoko skuteczne. Tak jak wspominałem - inicjowana jest transformacja.

Dla mnie to były ciekawe dwa dni warsztatów, choć nie ukrywam, iż czułem się po nich "wymordowany", choć szczęśliwy. Oznacza to jednak, iż praca została wykonana.

Was wszystkich zaś zachęcam - nie liczy się kilka stopni czy jakieś udziwnienia obecnie prezentowane przez niektóre szkoły. Liczy się autentyczna chęć pomocy, płynąca wprost z serca - to właśnie na warsztatach Krzysztofa otrzymacie.

Dziękuję Ci Krzysztof!


I rzecz równie ważna - brałem udział w warsztacie, który odbył się w Olsztynie. I zapewne miał on dlatego wyjątkowy charakter, iż jego "gospodynią" była Renata Bujalska - osoba iście magicznie niezwykła. Kwantowa Kobieta, może trochę wiedźma, na pewno wiedząca to, czego okiem dostrzec nie można. Dała nam poczucie bezpieczeństwa i komfortu, zapewniła przytulne miejsce do pracy nad sobą, ano no i... zaprosiła Krzysztofa do Olsztyna.
Renata - stukrotne dzięki!

4 komentarze:

  1. Gdzie można znaleźć jego kursy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok znalazłam. Szkooda że to tak daleko ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A co z innymi prowadzącymi? Praktycznie w każdym krańcu Polski można znaleźć prowadzącego, który coś "kwantowego" robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście to prawda. Warto jednak zwracać uwagę na intencję jaka mu przyświeca. Jeśli jest to tylko kasa, zaś sam prowadzący ma mnóstwo problemów i nie radzi sobie z własnym życiem - nie jest to dobry nauczyciel. Dlatego polecam Krzysztofa i Renate - teraz pracujących we Wrocławiu, gdyż zapewniają pełen profesjonalizm i BHP.

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)