Jak długo trzeba czekać na zmiany po dwupunkcie?

Jakże często to pytanie się pojawia czy to podczas warsztatów czy sesji indywidualnych. 
Jest ono "niebezpieczne", gdyż zawiera w sobie presupozycję związaną z czasem - iż trzeba w ogóle czekać. 
A przecież w kwantowym świecie zmiany następują błyskawicznie. Zatem dlaczego robimy dwupunkt, a ich nie zauważamy?

Odpowiedzi na to pytanie jest co najmniej kilka. Po pierwsze - nie byliśmy zbyt uważni w zaobserwowaniu zmiany, a ona nastąpiła.

Po wtóre - podczas wykonywania dwupunktu nasza świadomość nie była czysta i udało nam się zaimplementować sobie zupełnie coś innego.

W końcu - należy zaufać Polu, iż ono dobrze wie, co jest nam potrzebne - zatem to, co dwupunktowaliśmy może nie jest dla nas najlepszym rozwiązaniem.

Do mnie natomiast najbardziej przemawia odpowiedź, która mówi o sekwencji. Być może to, co chcieliśmy osiągnąć za pomocą dwupunktu jest na tyle skomplikowane, iż wymaga sekwencji zdarzeń, zaangażowania wielu ludzi, uruchomieniu wielkiej machiny Wszechświata, aby się ziściło. 

I tu przykład z życia: klientka podczas sesji chciała, abyśmy pracowali nad gruntowną poprawą życia zawodowego. Kontaktuje się ze mną po tygodniu i mówi, iż nic w jej życiu się nie zmieniło, nadal "ta okropna praca". Ja zdziwiony, zapytałem czy rzeczywiście nic. Mówi, iż nic, tylko... poprawił się jej wzrok i może się obyć bez okularów oraz przestał boleć kręgosłup, choć lekarze mówili, iż będzie się z tą dolegliwością męczyć do końca życia.
Zatem jednak zmiana zaszła. I właśnie być może jest to początek sekwencji zmian, który ma doprowadzi do "gruntownej" zmiany życia zawodowego.

Co zatem warto zrobić?
Uzbroić się w cierpliwość i być uważnym jak kot, który obserwuje mysią dziurę (F. Kinslow). Zachować się po części tak, jak gość w restauracji, który składa zamówienie. Czeka on na nie spokojnie, a nie leci do kuchni oglądać, jak powstaje jego danie. Nie wnika też (raczej), skąd wzięły się produkty. A przecież, aby najprostsze danie powstało - musi zajść sekwencja działań - zastanawiałeś się nad tym...

Dwupunkt zadziała na pewno - daj mu szansę, odpuść i spodziewaj się...wszystkiego najlepszego!

1 komentarz:

  1. Od niedawna stosuje dwupunkt i wiem, ze dziala. Czuje wewnetrznie bardzo duzo zmian, staje sie osoba bardziej zdecydowana, przestalam myslec by ciagle zaspokoic potrzeby innych i nie widze w tym nic zlego.Czuje wiecej milosci do siebie co za tym idzie wiecej milosci do innych.. Nie boje sie tak jak kiedys oceny, krytyki innych. Jestem z kazdym dniem bardziej harmonijna ze soba jak i tez z calym moim malym swiatem. Zycze wszystkim wszystkiego dobrego, samych wspanialych i cudownych odkryc.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)